• Kto powinien obejrzeć „Sonatę”?
- Jest to historia o relacjach damsko-męskich i o małżeństwie na różnych jego etapach: od zakochania, wspólnego wychowywania dzieci przez wkradającą się w związek rutynę. Z treścią monodramu najpełniej zatem będą mogły się utożsamić osoby z pewnym stażem w małżeństwie lub partnerstwie. Ale spektakl porusza też inne zagadnienia: kwestie praw kobiet, patriarchatu, opowiada o chorobliwej zazdrości. Wiem, że ten spektakl bardzo emocjonalnie odbierają również młodzi ludzie. Dlatego mile widziani są wszyscy widzowie, powyżej 16. roku życia. Ta granica jest potrzebna ze względu na sceny i treści, które mogą być dla młodszych osób trudne. „Sonata Kreutzerowska” to propozycja dla osób, które chcą coś przeżyć w teatrze i spotkać się z literaturą wytrawną jaką z pewnością jest twórczość Lwa Tołstoja. Nie oznacza to jednak, że jest to spektakl ciężki, przytłaczający i ciężkostrawny. Przeciwnie, jest tam wiele elementów humorystycznych. Jest również muzyka na żywo grana przez wiolonczelistkę Małgorzatę Pietroń. Myślę, że to będzie dobrze spędzony czas.
• Przez cały spektakl jesteś na scenie jedynym aktorem. Czy to trudne wyzwanie?
- To było jedno z najtrudniejszych wyzwań w moim zawodowym życiu. Spektakl trwa godzinę i 20 minut. W tym czasie muszę cały czas utrzymać uwagę widzów. Dlatego wraz Łukaszem Lewandowskim, który ten spektakl wyreżyserował, pracowaliśmy nad takim rozłożeniem akcentów i napięć żeby publiczność wychodziła za spektaklu wzbogacona i usatysfakcjonowana. Sądząc po reakcjach i opiniach widzów - na szczęście - to się udaje, ale dla aktora to jednak duży wysiłek, szczególnie, gdy tekst ma tak duży ładunek emocjonalny, jak w tym przypadku. Za każdym razem kosztuje mnie to dosyć dużo, ale też daje mi ogromną satysfakcję.
• „Sonatę Kreutzerowską” będziemy mogli oglądać na Małej Scenie Teatru Osterwy w ostatni weekend października. W listopadzie spektakl zostanie pokazany podczas VII Sopockich Konsekwencji Teatralnych.
- To będzie trzeci festiwal, na który pojadę z tym spektaklem. Na Festiwalu Teatrów Niewielkich udało się zdobyć Grand Prix. Na innym spektakl zakwalifikował się do dziesiątki najlepszych monodramów z kilkudziesięciu spektakli z całej Polski. Teraz jesteśmy w finałowej szóstce. Oczywiście bardzo mnie cieszy, że spektakl jest doceniany i dobrze odbierany zarówno w Lublinie jak i po za nim.
Serdecznie zapraszamy na wyjątkowy monodram w wykonaniu Daniela Salmana.
Repertuar:
26-28 paździenika, godz. 17:00
29 paździenika, godz. 16:00
Bilety do kupienia TUTAJ
Rozmawiała Agnieszka Kasperska