Przestrzeń teatru, z jego bezkresną głębią komponentów, jego kulisami, paludamentami i podsceniem stała się dla Słowackiego idealnym miejscem do tego, aby w niej, z pozycji ironicznego dystansu, umieścić tragikomiczną opowieść o człowieku uwikłanym w grę przypadku i konieczności.
Oryginalność „Balladyny” wyraża się tym, że świat – teatr odsłania nam w postaci groteskowej „pułapki na myszy” moralnego mechanizmu obficie naoliwionego perlistym komizmem. Zatem wzruszajmy się tragicznym losem bohaterów śmiejąc się z daremności podejmowanych przez nich prób nasycenia swoich istnień zachłanną pożądliwością życia.
Michał Miłosz Zieliński,
Gazeta Wyborcza,
11 lutego 2008
Grzegorz Józefczuk,
Gazeta Wyborcza,
11 lutego 2008
Andrzej Molik,
Kurier Lubelski,
11 lutego 2008
Marta Zgierska
Nowa Siła Krytyczna,
11 lutego 2008
Andrzej Z. Kowalczyk,
Dziennik dodatek Kultura,
22 lutego 2008